Sobotnie poranki to dla mnie ostatnio czas wypraw na Halę Mirowską. Mam przygotowaną listę z zakupami, choć i tak zawsze kupię coś dodatkowo. Coś co uśmiechnie się do mnie niespodziewanie. Raz jest to mocno dojrzałe, aż ociekające cukrem owoce kaki, in...