Kiedy wpadł mi do głowy tytuł tego posta pomyślałam, że przerobię "Romantyczność" Mickiewicza na jakąś prymitywną ogrodową wersję i umieszczę jako wstęp. W końcu wypatruję kiełków i rozmawiam z nimi prawie z takim uczuciem i utęsknieniem jak Karusia pr...