Obiad dziś spadł nam z nieba. Bez planu i nadziei. Cudownie świeże, z czwartkowej dostawy ryby. Radośnie i pospiesznie sprawione, posypane morska solą, z masłem czosnkowym w brzuszkach, spoczną na "łóżeczkach" z warzyw przypadkowych czyli takich, jakie...