Od dwudziestu lat poszukuję nad Bałtykiem kanapki ze śledziem. Wreszcie znalazłem, ale aż w Sztokholmie! Bałtycki śledź, żytnia sznytka i kapka sosu tatarskiego to połączenie na świecie tak oczywiste, że w Polsce aż niemożliwe. Nie zliczę już kilometró...