Wreszcie sypnęło śniegiem. Warstwa białego puchu pokryła wszystko dookoła. Trochę słabo jak na zimę. Gdzie jest ten styczeń z śniegiem po kolana, kiedy będą takie zaspy które zasłonią najniższe okna,
gdzie te wszystkie zaśnieżone górki po których można jeździć na sankach i kiedy pojawią się bałwany na podwórkach? Ciągle czekamy na więcej. Czyżby to było maksimum śniegowych możliwości?
Po spacerze z wirującymi płatkami wraz z zwiększonym apetytem, wracam do domu. Tam czekają na mnie ciepłe drożdżowe bułeczki,
te nadziane oczywiście i oprószone cukrem pudrem. Puszyste i lekko maślane. Cała spora dawka szczęścia zamknięta w słodkich bułkach. Idealne zwieńczenie dnia.
Bułeczki przytulone jedna do drugiej, jak ludzie na mrozie by się ogrzać. I ten cukier puder… Mmm…
Śnieg sypie za oknem a w domu pachnie świeżutkim drożdżowym.
Delikatnie dłońmi odrywam bułki…
Zimowego popołudnia :)
Składniki:
/ok. 15 bułeczek/
500 g mąki pszennej 35 g świeżych drożdży 50 g cukru szklanka ciepłego mleka 40 g roztopionego masła 2 jajka marmolada masło do posmarowania
Wykonanie:
Drożdże pokruszyć, dodać do nich łyżeczkę cukru i trochę ciepłego mleka. Całość odstawić w ciepłe miejsce aby drożdże zaczęły pracować. Do miski przesiać mąkę, dodać resztę cukru i mleka, wbić jajka oraz dodać drożdże. Wyrobić gładkie ciasto. Ciasto będzie
się kleić. Następnie dodać roztopione masło. Całość dobrze wyrobić. Ciasto odstawiamy w ciepłe miejsce do podwojenie objętości.
Wyrośnięte ciasto ponownie wyrobić. Podzielić na równe części. Jak widać u mnie kiepsko wyszło, ale wiadomo że to domowy wyrób. Dobrze formuje się bułki gdy mamy ręce oprószone mąką. Każdą część spłaszczyć i na środku umieścić marmoladę. Zlepić dokładnie bułkę
i umieścić na blaszce/tortownicy wyłożonej papierem do pieczenia. Pamiętać aby łączenie było na dole i aby bułki były w niewielkich odległościach od siebie. Przykryć i odstawić do napuszenia. Następnie posmarować roztopionym masłem i wstawić do nagrzanego piekarnika do 180 °C na 25 minut. Bułki powinny być rumiane. Po upieczeniu oprószyć cukrem pudrem.
Przed wyrastaniem
Po wyrośnięciu i posmarowaniu roztopionym masłem
Smacznego