Drugi stopień wtajemniczenia w wypiekaniu domowego pieczywa to zakwas ;) i ja się właśnie o taki swój zakwas pokusiłam ;) Jako dziecko nie lubiłam smaku chleba na zakwasie, a teraz często kupuję właśnie taki i właśnie dlatego postanowiłam wyhodować sobie swój ;) wybrałam mąkę żytnią razową otrzymaną od Młynomag.
Przygotowanie swojego zakwasu postanowiłam rozłożyć na kilka dni (u mnie 6 chociaż niektórzy twierdzą, że już po 3 dniach jest gotowy do użycia). Pierwszego dnia do wyparzonego słoika wsypujemy 2 czubate łyżki mąki żytniej pełnoziarnistej i wlewamy 2-3 łyżki przegotowanej letniej wody (nie powinien być za rzadki, ale za gęsty też nie). Dokładnie mieszamy, słoik przykrywamy gazą lub ściereczką (musi mieć dostęp powietrza i oddychać), obwiązujemy i odstawiamy w miejsce ciepłe - najlepiej minimum 24 stopnie, a im cieplej tym lepiej, ale bez przeciągów (ja postawiłam przy rurce od grzejnika, z dala od drzwi). Następnego dnia i w dni kolejne (zawsze o tej samej porze) czynność powtarzamy i dokładnie mieszamy zawartość słoika z nową porcją mąki i wody. Już drugiego dnia zauważymy lekkie bąbelki powietrza, a z każdym dniem będzie ich coraz więcej. Gdyby w czasie produkcji zakwas próbował uciekać ze słoika należy go przemieszać, a jeśli z wierzchu zbytnio wyschnie tą część zbieramy i wyrzucamy przed kolejnym "dokarmianiem" świeżą mąką. Zakwas jest gotowy po kilku dniach, gdy porządnie bąbelkuje. Po odmierzeniu potrzebnej ilości zakwas ponownie przykrywamy słoik gazą i przechowujemy w lodówce do kolejnego pieczenia. Na około 3 godziny przed każdym użyciem do wypieku chleba należy go ponownie "dokarmić", by znów zaczął pracować, wziąć ile trzeba i znów "uśpić, czyli schować w lodówce. Zakwasem na chleb można się dzielić z innymi - wystarczy do oddzielnego słoika przełożyć trochę zakwasu, dokarmić i dać komuś, kto go potrzebuje wraz z instrukcją postępowania :)
Zawsze przed Wigilią zamawiamy w sklepie lub piekarni ulubiony chleb rozchodzi się błyskawicznie, więc warto go sobie zaklepać w końcu będziemy jeść go przez najbliższe trzy dni. Niestety sklepowe pieczywo szybko czerstwie...
Chleb żytni z melasą Zastanawiacie się jak upiec pyszny domowy chleb, jaki wybrać przepis, pomogę wam w tych dylematach! Na początek kilka słów o składnikach potrzebnych do upieczenia chleba żytniego, w tym przypadku chleba na zaczynie przygotowanym z ...
Tydzień do Świąt Wielkanocnych ostatni moment żeby nastawić zakwas na żur. O tym co to żur, co żurek a co biały barszcz już kiedyś pisałam przypomnijcie sobie. Jedno jest pewne bez względu na nazwę taka zupa absolutnie musi się ...
Kto mnie trochę zna, ten wie, że zakwas jest moim serdecznym przyjacielem. Swój zakwas żytni wyhodowałam jakieś 4 lata temu i od tego czasu jest moim wiernym kompanem. Nigdy mnie nie zawiódł, bo opiekuję się nim i regularnie go dokarmiam, a on odwdzięc...
Barszcz jest tradycyjną staropolską potrawą. Do przyrządzenia wigilijnego barszczu najlepiej użyć zakwasu z buraków, który dodaje się do wywaru warzywno-grzybowego. W ten sposób barszcz jest zakwaszany. Wypróbowałam dwa przepisy na zakwas buraczany. Do...
Postanowiłam umieścić ten wpis na blogu, gdy kolega poprosił o dostawę zakwasu, bo zabrakło mu poprzedniego, zużywając kolejne porcje. Okazuje się, że nie wszyscy wiedzą, jak postępować z zakwasem, bo znajdują informacje tak zagmatwane, że albo niewiel...
No i stało się. Że wypowiedziałam wojnę, to chyba za dużo powiedziane, niemniej jednak powzięłam postanowienie, że kończę z produkowanym na skalę przemysłową gąbczastym zapchajworem ze sklepów i lansujących się na tradycyjne sieci piekarenek, wyrastają...