W tak zwanym międzyczasie pomiędzy jednym dzieckiem a drugim zaczęłam gotować zwykłą zupę. Miała być z ziemniakami - musiałabym po nie iść na dół i obierać, a czasu nie było dużo. Pomyślałam, że będzie z soczewicą. Po przejrzeniu szafek okazało się, że niewiele tam jest, a soczewicy wcale - ostatnio kupione zielona i czerwona "wyszły" do pierogów, a ja o tym zapomniałam i nie kupiłam. Bulion już był nastawiony, więc uznałam, że z makaronem będzie najszybciej. Ale do głowy przyszło mi jeszcze by dodać płatki owsiane - tak też zrobiłam. Do tego por, papryka, mrożonki (wymiatanie z zamrażarki), koncentrat i musztarda i nie tylko efekt smakowy świetny, ale też zupa fajnie zagęszczona :) pyszna i pożywna! Polecam na sycący obiad jednodaniowy.
Można też ugotować na wywarze mięsnym.
Składniki:1/4 selera
1 duża pietruszka
1 marchewka
1/2 szkl. włoszczyzny mrożonej
1/2 szkl. groszku z marchewką
1 duży por (zielona część)
1/2 dużej czerwonej papryki
1 cebula
2 ząbki czosnku
1 szkl. makaronu małe muszelki
5 łyżek płatków owsianych
2 liście laurowe
4-5 ziaren ziela angielskiego
1 płaska łyżeczka pieprzu
2 łyżeczki oregano
1 łyżeczka lubczyku
1 łyżeczka majeranku
1 łyżeczka tymianku
1 łyżeczka pieprzu ziołowego
1 łyżeczka słodkiej papryki
2 łyżeczki koncentratu pomidorowego
1 łyżeczka musztardy
2-3 łyżki śmietany 30%
5 łyżeczek siekanego koperku
1-2 łyżki oleju rzepakowego
sól do smaku
Sposób przygotowania:Do garnka z gotującą się wodą wkładamy seler, pietruszkę i marchewkę, dodajemy liście laurowe, ziele angielskie i pieprz czarny mielony. Gotujemy aż warzywa będą prawie miękkie - wtedy dokładamy mrożoną włoszczyznę i marchewkę z groszkiem. Po kilku minutach posiekany por, a po chwili pokrojoną w kostkę paprykę i obrane ząbki czosnku. Cebulkę siekamy, szklimy na oleju rzepakowym i dodajemy do zupy.
Gdy warzywa będą miękkie wrzucamy makaron i płatki owsiane i przyprawiamy. Dodajemy koncentrat pomidorowy i wymieszaną z zimną wodą, a następnie zahartowaną bulionem musztardę. Na koniec dodajemy posiekany koperek i zabielamy śmietaną. Po zagotowaniu wyłączamy gaz i przykrywamy zupę, aby makaron "doszedł" (dzięki temu makaron się nie rozgotuje, a płatki za bardzo nie rozmiękną).