Nie piekłam już tak dawno (bo od Świąt przecież;)), że zwyczajnie mi się chciało :) a i ser patrzył się na mnie z lodówki, a nie bardzo wiedziałam co z nim zrobić... Nie było go dużo, w dodatku różne, więc postawiłam na pierwszego składańca z udziałem sera (mieszanych serów i śmietany, bo zużyłam co miałam akurat w lodówce). Z racji braku sił na dłuższe stanie w kuchni poszłam na łatwiznę. Robię to baaardzo rzadko, ale tym razem nie żałuję :) biszkopt kakaowy z udziałem cukru migdałowego (i budyniu z białą czekoladą!) przełożyłam, prócz sernika, gotowym kremem... Całość zwieńczyły naturalne posypki od Delecty z linii Decorada, które miałam przyjemność otrzymać w prezencie :) może wyglądem nie grzeszy, bo zdolności do dekorowania po raz kolejny podkreślam NIE MAM, ale w smaku boski :)
Składniki:Biszkopt:5 dużych jaj
1/2 szkl. mąki
3 łyżki kakao (kopiate)
1 budyń śmietankowy z białą czekoladą (linia premium od Delecty)
1 cukier smak migdałowy od Delecty
1/2 szkl. cukru (najlepiej drobnego do wypieków)
1 łyżeczka proszku do pieczenia
Sernik:250g serka mascarpone
250g serka ricotta
4 łyżki śmietany 18%
1/2 szkl. cukru drobnego do wypieków
1 jajko
Krem:Smak krówka od Delecty
około 300ml zimnego mleka
Dekoracja:posypki z linii Decorada od Delecty
Sposób przygotowania:Biszkopt: Białka oddzielamy od żółtek i ubijamy na sztywną pianę, pod koniec dodajemy stopniowo cukier i cukier migdałowy, po czym nadal ubijamy aż masa będzie lśniąca, a cukier całkowicie się rozpuści. Następnie dodajemy kolejno po jednym żółtka - po każdym krótko miksując na najmniejszych obrotach. Na koniec dodajemy przesianą mąkę, proszek do pieczenia i kakao (również przesiewamy) i mieszamy łyżką, bądź króciutko mikserem na najmniejszych obrotach (ja zazwyczaj mieszam mikserem na małych obrotach, ale tym razem postawiłam na łyżkę). Masę wylewamy do tortownicy (24cm) z dnem wyłożonym papierem do pieczenia (boków niczym nie smarujemy). Pieczemy około 35-40 minut w 170 stopniach. Ja tortownicę przykrywam folią aluminiową, zdejmuję ją na 5 minut przed końcem pieczenia, aby upiekł się w środku, a nie spalił na wierzchu. Pozostawiamy w tortownicy do całkowitego ostudzenia, następnie odkrawamy delikatnie od brzegów i wyjmujemy. Ostudzony biszkopt odrywamy powoli od papieru do pieczenia i kroimy na 2 blaty.
Sernik: Oba serki i śmietanę przekładamy do miski i miksujemy z cukrem do połączenia, następnie dodajemy jajko i 2 łyżki mąki, razem miksujemy i masę przekładamy do tortownicy (24cm) wyłożonej papierem do pieczenia. Ja dno wykładam "tradycyjnie" zamykając papier obręczą, następnie rozpinam obręcz, wkładam paski papieru i ponownie zamykam. Wyrównujemy wierzch i pieczemy w 180 stopniach przez 20 minut, następnie jeszcze około 25-30 minut w 160 stopniach. Studzimy całkowicie i dopiero rozpinamy obręcz, by wyjąć sernik.
Krem przygotowujemy wg przepisu na opakowaniu (ja dałam minimalnie mniej mleka, bo akurat się skończyło:))
Wykonanie: Górny blat biszkoptu odwracamy, aby stanowił spód torcika. Smarujemy go częścią kremu, nakładamy ostrożnie sernik, smarujemy kolejną częścią kremu i przykrywamy biszkoptem. Pozostałym kremem smarujemy wierzch i boki ciasta. Dekorujemy posypkami. Całość odstawiamy do lodówki na minimum godzinę.