Przygotowując tą pastę zaatakował mnie uśmiech tak szeroki, że nawet z zza szyby mogłam dostrzec plomby na zębach trzydziestoparoletniego bruneta. Mina towarzyszącego mu chłopca skserowana. Wyszli na nie-spacer. Mężczyzna szedł, w ręce trzymał coś na ...