Bułeczki zagniotłam z tzw. "resztek". Zostało mi trochę jogurtu, nieco oliwek i wygrzebałam z szafki siemię lniane. Miałam kilka podejść do tego typu bułeczek i nie każde wyszły w moim piecyku tak dobrze jak te.Polecam każdemu, kto się boi wypiekać pie...