Naprawdę nie mam pojęcia dlaczego ja tak unikałam krupniku. Przecież to najprostsza, najszybsza i chyba jedna smaczniejszych zup jakie w życiu jadłam. Jest bardzo sycąca i rozgrzewająca, więc idealna na jesień i zimę. Jakieś mam dziwne urazy z dzieciń...