Wczoraj walczyłam z gorącem wydobywającym się z piekarnika, a dzisiaj moim przeciwnikami był blender, mrożone banany i ananas. Ale po 30 minutach boju zwyciężyłam, a moim trofeum były delikatne, gładkie i nieziemsko dobre lody.
|
lody ananas-banan z malinami, borówkami i domową granolą |
Już chyba wolę, jak jest mi za zimno, niż za gorąco...
Nie sądziłam, że ta praca przyniesie mi taką radość, że ludzie będą tak życzliwi i mili. No i nie zapominajmy o możliwości ciągłego jedzenia pysznych i jedynych takich w Polsce lodów ;)
Nie chcę się zgodzić... Nic nie jest w stanie ich przekonać. Spotkanie w Warszawie za niecałe dwa tygodnie, a ja na razie nie mam zgody na wyjazd. Używałam już wszelkich argumentów, ale nie ma mowy. Według mojej mamy z moją głową coś jest nie tak i ona się boi, że zrobię coś głupiego, albo jeszcze bardziej zgłupieje. Co to w ogóle ma znaczyć? A mi naprawdę zależy, żeby spotkać się z Wami. To jedno z marzeń, które ma szanse się zrealizować. Ale jak zawsze jakieś przeciwności stoją mi na drodze... Ktoś może wie, jak temu zaradzić? Ja już nie mam siły się wykłócać...
Udanego dnia!
Zuzu*