Wielka trójca w jednym pierogu

Pierogi są dla mnie fantastyczną potrawą. Zwykłą, prostą, a zarazem bardzo smaczną. Ich wnętrze może być tak różne, że potrafi nas niejednokrotnie zaskoczyć. Moimi ulubionymi są
Pierogi z jagodami, które już poznaliście na blogu oraz z mięsem, na których zrobienie dopiero się psychicznie nastawiam. Te z twarogiem też lubię i z kapustą i z grzybami. Wniosek prosty: Lubię wszystkie pierogi. Od pewnego czasu żyję słoneczną Italią i wszystko co włoskie bardzo mnie kręci, co dla Was pewnie robi się już nudne. Niestety będziecie musieli jeszcze trochę pocierpieć, bo to najwyraźniej będzie miesiąc włoski na blogu a nie tydzień ;) Podczas poszukiwań inspiracji, tak by połączyć i smaki włoskie i smaka na pieroga znalazłam przepis na pierogi z różnymi serami w środku w sosie pomidorowym. Sery, które użyłam w przepisie od wielu miesięcy chodziły mi po głowie i miałam wielką ochotę z nich w kuchni skorzystać. Po spróbowaniu ich smaku mam nowe pomysły na przepisy i na pewno zagoszczą one w mojej kuchni na dłużej. Mówi się, że parmezan, ricotta i mozzarella to wielka trójca serów włoskich. Ja postanowiłam się o nich co nieco dowiedzieć, skoro wdrażam je do mojej diety.
Mozzarella
Tego sera nie muszę nikomu przedstawiać, bo pojawiał się już na blogu nie jeden raz. Od jakiegoś czasu używam go bardzo często, a przepisy z mozzarellą w roli głównej pojawią się niebawem na blogu. Lubię też na niedzielne śniadania, które mogą trwać dłużej niż w ciągu tygodnia, przygotowywać różne kanapki na wierzchu z tym właśnie serem i zapiekać wszystko razem w piekarniku. Może Wam pokażę kiedyś moje pomysły. Ta mała biała kuleczka potrafi zmienić smak zwykłej kanapki w sposób niesamowity. Jest ciągliwy po rozpuszczeniu jak guma. Pochodzi oczywiście z Włoch. Powinna być produkowana z mleka bawolego, ale krowie też się stosuje. Mozzarella jest śnieżno biała, dlatego bardzo dziwi mnie sprzedawana u nas tarta mozzarella, która jest żółta...
Ricotta
Może to wstyd, ale ricottę kupiłam po raz pierwszy w życiu. Otworzyłam i stwierdziłam, że wygląda jak nasz poczciwy polski twaróg. Posmakowałam i stwierdziłam, że nie ma smaku, a dokładnie jego smak jest tak delikatny, że ciężko go wyczuć. Albo mam w ciąży upośledzone kubki smakowe... Produkowany jest z mleka koziego, owczego lub krowiego i ciekawe jest to, że każdy region Włoch posiada własną recepturę na produkcję tego sera. Jest niesolony i zawiera dużo białka, tłuszczu i wapnia.
Parmezan
Ser zamykający wielką trójcę serów włoskich to parmezan. Jest to ser bardzo twardy, produkowany z mleka krowiego. Wytwarzany już w XI w przez zakonników. Jest to najbardziej znany ser włoski, określa się go mianem ,,króla serów". Jest też najczęściej kradzionym artykułem spożywczym we Włoszech. Ginie co dziesiąta kostka sera! Czyżby u nich zamiast cukierków dzieci kradły parmezan? O tym, że jest masowo podrabiany już lepiej nie wspominać. Te Włochy to chyba dziwny kraj, zwłaszcza, że jeśli chodzi o produkty nie spożywcze, to najczęściej kradnie się u nich... ostrza do golarek... Żebyśmy my Polacy mieli tylko takie problemy, nie tęczowe... Parmezan ma kolor żółty, a smak i zapach intensywny i pikantny. Możemy go przechowywać przez czas nieograniczony. Powinien łatwo się kruszyć i rozpływać w ustach mmmm mniam.
Mascarpone
Cechą charakterystyczną tego sera jest na pewno to, że nie jest produkowany z mleka tylko ze śmietanki. Wyglądem przypomina gęsty krem o miękkiej konsystencji. Smak ma słodki, śmietankowy, podobny do masła. Jest to ser o dużej zawartości wapnia, ale też i tłuszczu (50%), dlatego lepiej go zbyt często do swojej diety nie wprowadzać. Jest używany przede wszystkim do serników oraz słynnego tiramisu. Krowy, których mleko jest używane do produkcji śmietanki do mascarpone są karmione specjalną mieszanką ziół, kwiatów i traw. Ciekawe jakie są te zioła, trawy i kwiaty...
Składniki:- dwie szklanki mąki pszennej - kupiłam poznańską do pierogów
- pół łyżeczki soli
- szklanka ciepłej wody
- dwie puszki pomidorów krojonych
- pół cebuli
- kulka mozzarelli (125 g)
- dwie łyżki serka mascarpone
- ricotta (250 g)
- pół szklanki tartego parmezanu
- olej
- cukier
- sól
Wykonanie:
1. Dwie szklanki mąki wysypujemy na stolnicę lub blat kuchenny, dodajemy pół łyżeczki soli. W środku robimy dziurkę i dolewamy stopniowo wodę zagniatając ciasto. Ciasto porządnie wyrabiamy. Ma mieć miękką konsystencję. Pozostawiamy przykryte ściereczką na kilka minut.
2. W tym czasie przygotowujemy farsz i sos pomidorowy. Cebulę kroimy na małe kawałeczki i podsmażamy na patelni na niewielkiej ilości oleju.
3. Na patelnię do podsmażonej cebuli dodajemy pomidory z puszki. Jak ktoś woli świeże również można. Całość podsmażamy i doprawiamy łyżeczką cukru.
4. Przygotowany sos mielimy blenderem na gładką masę.
5. Do miseczki rozrywamy mozzarellę, dodajemy dwie łyżki serka mascarpone i całe opakowanie ricotty. Całość mieszamy na gładką masę. Do środka można jeszcze dodać część startego parmezanu.
6. Ciasto dzielimy na dwie porcje. Każdą należy cienko rozwałkować, z tym mam wciąż jeszcze duże problemy. Chyba mam wałek do niczego i czas się zaopatrzyć w coś wyższej klasy niż skrzypiący kawał deski, najtańszy z marketu. Szklanką bądź specjalnym przyrządem do pierogów wycinamy kółka. W kółko nakładamy farsz i szczelnie pieroga zaklejamy.
7. Pierogi wrzucamy na osolony wrzątek. Gotujemy, aż do momentu wypłynięcia, a nawet jeszcze ze 2 minuty dłużej. Należy gotować jednocześnie niewielką ilość pierogów, by się nie posklejały.
8. Do naczynia żaroodpornego wlewamy sos pomidorowy. W sos utykamy pierogi, polewamy je niewielką ilością oliwy z oliwek i posypujemy pozostałą ilością parmezanu.
9. Pierogi wstawiamy do rozgrzanego do 200 stopni piekarnika na 15 minut.
SMACZNEGO!!!
TO DLATEGO MÓJ MĄŻ JEST TAK WSPANIAŁYM CZŁOWIEKIEM...