Sezon dyniowy w pełni. Mój debiut z nią w końcu miał miejsce. Dostałam od mamy taką jedną, piękną, pomarańczową i musiałam ją wykorzystać. Z dynią nigdy nie współpracowałam, więc trochę się obawiałam co z tego wyjdzie. Ale powstało kilka fajnych rzeczy...