Przepis znalazłam na blogu Mała cukierenka. Przepis na pewno nie należy do dietetycznych, ale babeczki wyszły bardzo smaczne, wilgotne w środku. Nadają się do zjedzenia na drugi dzień, są łatwe w przygotowaniu i jeśli postępuje się zgodnie z przepisem, to naprawdę nie ma takiej możliwości, żeby się one nie udały! Po ostygnięciu można je dowolnie udekorować lub też zostawić nieudekorowane, gdyż same w sobie są bardzo smaczne. Przypadną do gustu każdemu fanowi czekoladowych wypieków i murzynków! Moje przyozdobiłam waniliowym kremem budyniowym i posypałam startą czekoladą. Z podanych składników wyszło mi około 40 babeczek, dość sporo, ponieważ posiadam małe foremki. Smacznego! :)Składniki:
- 140g masła
- 70-100g mlecznej czekolady
- 1/2 szklanki cukru
- 1/2 szklanki ciemnego kakao
- 3/4 szklanki mąki
- 1/2 łyżeczki sody
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 2 jajka klasy L
- 1/2 ekstraktu z wanilii
- 1/2 szklanki śmietany 12%
- szczypta soli
Do rondla włożyć pokrojone na mniejsze kawałki masło i podzieloną na kostki czekoladę, rozpuścić trzymając na małym ogniu, co jakiś czas mieszając. Następnie należy zdjąć rondel z ognia i dodać kakao, dokładnie wymieszać do połączenia składników. Pozostawić tak przygotowaną masę do wystygnięcia.
Przesianą mąkę wymieszać z proszkiem do pieczenia i sodą.
Do jajek dodać cukier, ekstrakt i sól, wymieszać, następnie dodać ostudzoną masę z czekoladą. Wszystko dokładnie wymieszać łyżką do połączenia składników. Do masy dodać 1/3 mąki, wymieszać, dodać całą porcję śmietany, znowu wymieszać i dodać mąkę, która została, znowu wymieszać. Tak przygotowanym ciastem wypełniać papierowe papiloty włożone do foremek na muffinki. Piec 20minut w 160 stopniach w termoobiegu, jeśli Wasza kuchenka nie ma takiej funkcji, to ustawcie piekarnik na 180 stopni (góra-dół). Po ostygnięciu można je udekorować kremem.