Budzisz się w sobotę rano. Za oknem szaro i deszczowo. Jedyna słuszna opcja na ten dzień to gotowanie. Stoisz więc kilka godzin w kuchni w piżamie i tworzysz: na śniadanie amarantusowe naleśniki, na obiad pikantny krem marchewkowy, a może jeszcze burge...