Nie ma jak domowy chleb! Ale żeby go zrobić trzeba mieć zaczyn i jakiekolwiek pojęcie o tym jak się za to zabrać. Nie jestem wielkim chlebotwórcą, ale dzięki warsztatom kulinarnym, w których miałam okazję uczestniczyć, dowiedziałam się jak zabrać się do tej czynności. Chlebek z tego przepisu jest dość ciężki, natomiast tak niesamowicie smaczny i prawdziwy, że szok. A dodatek fig- niebo w gębie! Polecam Wam. Przepis z warsztatów kulinarnych Akademii Smaku Bosch. Z warsztatowego przepisu pozbyłam się tylko orzechów włoskich, których nie miałam pod ręką.
Jeśli chodzi o zakwas aktywny dostałam go w prezencie, jednak jeśli Wy takiego nie posiadacie podaję szybki przepis! 3 dni i gotowe!
1 dzień. Mieszamy pół szklanki mąki żytniej pełnoziarnistej i pół szklanki przegotowanej wody. Najlepiej w słoiku, który przykrywamy czystą ściereczką, odstawiamy do ciepłego pomieszczenia na cały dzień. Wieczorem porządnie mieszamy.
2 dzień. Dokarmiamy zakwas dodając do niego te same proporcje mąki i wody co dnia poprzedniego. Trzymamy w temperaturze 25-27 stopni. Wieczorem mieszamy.
3 dzień.Dokarmiamy zakwas. Proporcje te same. Po paru godzinach od drugiego dokarmienia mamy już zakwas aktywny! Więc teraz możecie śmiało robić chleb!
Składniki:
Zaczyn:
- 150 g mąki
- 240 ml wody
- szklanka zakwasu aktywnego
Na chleb właściwy:
- 500 g mąki żytniej razowej
- 340g mąki żytniej jasnej (typ 720)
- 480ml wody
- 50 g fig
- szczypta soli
Sposób przyrządzenia:
Składniki na zaczyn mieszamy ze sobą i odstawiamy na 12-18 h. Gdy zaczyn wyrośnie, dodajemy do niego obie mąki, wodę, mieszamy przez 10 minut drewnianą łyżką. Dodajemy sól i figi. Ugniatamy rekami przez 5 minut. Odstawiamy na godzinę.
Po godzinie formujemy bohenki, które odstawiamy na papier do pieczenia na 6-15h. Pieczemy 15 minut w temperaturze 250 stopni, następnie 20 minut w temperaturze 200 stopni.
Studzimy.