- 1 opakowanie serka ricotta
- 1,5 łyżki płynnego miodu
- skórka starta z jednej cytryny
- 10 ziarenek kolendry, utartych w moździerzu
- 1/4 szklanki posiekanych migdałów
- pestki z 1/4 owocu granatu
Spód tortownicy ( o średnicy 21 cm lub większej) wykładamy papierem do pieczenia, a boki smarujemy masłem. Piekarnik nastawiamy na 180 stopni.
Do miski przesiewamy mąkę, dodaemy proszek do pieczenia, sodę oraz przyprawy.
W drugiej misce ucieramy jajka z cukrem za pomocą miksera, aż będą jasne i puszyste, a następnie dodajemy stopniowo suche składniki na przemian z oliwą z oliwek stale miksując. Dorzucamy jeszcze pokrojonego banana, chwilę miksujemy, żeby się połączył z ciastem. Dynię, orzechy i pocięte daktyle dodajemy na sam koniec i delikatnie mieszamy łyżką.
Wylewamy ciasto do formy i wkładamy do nagrzanego piekarnika, pieczemy około 50-60 minut (czas zależy od średnicy formy, ja podaę czas dla 21 cm) do suchego patyczka, studzimy.
W międzyczasie robimy krem, łącząc wszystkie składniki razem i rozsmarowujemy go na wystudzonym cieście. Wierzch obsypuemy migdałami i ziarenkami granatu, ewentualnie dekorujemy listkami mięty.
Smacznego :)