Któregoś razu wkurzyłam się, że gotowa pasta tuńczykowa ma w sobie bardzo dużo "witaminy E" i postanowiłam zrobić swoją. Wyszła jeszcze lepsza w smaku, bo doprawiona po swojemu. Niestety była z majonezem, więc zbyt często nie można z nią szaleć... Dzis...