Uwielbiam przeglądać stare książki kucharskie. Na pożółkłych kartkach, które nie jedno przeszły można znaleźć wiele inspiracji. Tym razem to mój Mąż przeglądał "Technologię sporządzania posiłków" z roku 1964 i tam wypatrzył właśnie te małe, chrupiące, ...