Sesja zaczyna mi się w środę, przed nią miliard zaliczeń, więc jak zwykle zarywam noce (jak mam dużo rzeczy do nauczenia to nie umiem się uczyć w dzień, zbyt dużo bodźców). A ponieważ od raza zwykle są zajęcia więc zarywam też dnie... Tak więc mało śpi...