Długo nie mogłam przekonać się do szpinaku. Nie wiem, czy była to jakaś poststołówkowa trauma, ale na samą myśl o szpinaku traciłam apetyt. Aż pewnego dnia wybraliśmy się z moim Łukaszem do wrocławskiego okołoakademickiego baru, gdzie wyżej wymieniony ...