Wieczór Wigilijny spędziłyśmy w gronie rodzinnym u dziadków. O 17 zaczęliśmy kolację wspólnym łamaniem opłatka. Mimo, że na stole zabrakło karpia (pojawił się u nas w pierwszy dzień Świąt), o 18 wszyscy byli już tak najedzeni, że z niecierpliwością wyc...