Nie pamiętam twojego imienia,koloru twoich włosów, oczu.Nie wiem, kiedy to było,gdzie, przy jakiej okazji.Czasami tylko, ostrożniewydobywam z pamięciten gest, z jakim postawiłaśprzede mną kompot z rabarbaru.I zaraz, przerażony,chowam w panice ruch twoj...