Berlin. Rok 1997. W kieszeni zostało coś około 15 marek niemieckich (tak, kiedyś coś takiego było). Jak u wszystkich zresztą. Kanapka kosztuje 7,5 marki, papierosy 10. I jak tu kupić jedno i drugie? Oczywiście do spółki z kolegą. Jak nie trudno zgadnąć...