Dzisiejszy poranek rozpoczęłam jak większość dni w ciągu tygodnia, czyli od treningu. W trakcie biegu wzdłuż nadmorskiego bulwaru zauważyłam, że dojrzały już owoce czarnego bzu! Miałam przy sobie saszetkę, więc zerwałam kilka "baldachimów" i pobiegłam ...