Ostatnie dni urlopu, piękna pogoda... Co tu robić? Zgrzeszyłabym, gdybym nie skorzystała z okazji, że mieszkam tymczasowo w Rzeszowie i nie odwiedziła Bieszczadów (toż to rzut beretem). Zwłaszcza, że (o zgrozo!) nigdy tam nie byłam. Nie wiem jak to się...