O masz! Dopadł i mnie szał na "bezgluten". Broniłam się rękami i nogami, bo jestem ogromną sceptyczką, jeśli chodzi o wszelką nową modę w kwestii żywienia. Zwyciężyła ciekawość... no bo jak można upiec ciasto bez mąki, a nawet bez żadnego tłuszczu?? Ok...