Witajcie w Nowym 2015 Roku! Trochę zamarudziłam ,skoro ostatni wpis na blogu zatrzymał się na przygnębiającym jesiennym warzywniku. Nawet Liliana dopytywała się, dlaczego nie robię już zdjęć na kulinarny blog ;) Przyznać się muszę bez bicia, że okołoks...