Z gośćmi umówiony byłem na długo przed dziewiątą, przygotowania okołokolacyjne zacząłem więc już wczesnym popołudniem. Niby nie dużo pracy ale przy leniwej niedzieli robota w kuchni się słodko wlecze i powłóczy nogami. Tfu, rękoma! Sam relaks... o ile ...