Aż wierzyć się nie chce, że to takie proste! Oczywiście pod warunkiem, że masz rasowy zakwas! Ja swój otrzymałam drogą pocztową od Alutki. Dostałam i wpadłam w panikę. Ojej, to tak na serio? Już nie ma odwrotu? Muszę spróbować? Tak, tak, tak. Chwyciłam...