Taki domowy nie zasłodzi tak bardzo jak kupny. Właściwie słodkie jest przełamane kwaśnym i gorzkim także tort idealny. I tym razem robiony nie na urodziny czy imieniny, ale w ramach postanowienia pomaturalnego blogowania i bawienia z przepisami. To przepis autorski, choć inspirowany. Ale zrezygnowałam z budyniowego kremu i nawet dodałam mniej masła niż zakładałam, choć tu podam gramaturę taka jaka powinna być przy ogólnym założeniu zasady wykonywania kremów.
Składniki:
biszkopt:
150 g mąki pszennej
30 g kakao
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
150 g cukru
szczypta soli
1 jajko
60 ml oleju
1/2 szklanki kawy
1/2 szklanki jogurtu
krem:
200 g masła (ja dałam 75 g i jest bardzo ok)
400 g serka naturalnego
100 g białej czekolady
masa ciasteczkowa:
75 g czekolady gorzkiej/mlecznej
5 łyżek mleka
60 g herbatników
150 g dżemu z czarnej porzeczki
Wykonanie:
wszytskei składniki suche i mokre na ciasto wymieszać w osobnych miskach następnie razem
upiec ciasto w formie ok. 22 cm średnicy
piec w 180 stopniach od 25-30 minut, wystudzić
białą czekoladę rozpuścić, w kąpieli wodnej, połączyć z serkiem, aby nie było grudek
masło utrzeć na puch, dodawać po łyżce serek nadal miksując cały czas (jeżeli dodajemy 200 g masła, zmiksujmy z 1-2 łyżkami cukru)
czekoladę ciemną razem z mlekiem rozpuścić w kąpieli wodnej rozpuścić, wymieszać i przestudzić
po przestudzeniu wymieszać z pokruszonymi na większe kawałki herbatnikami
ciasto przekroić na trzy części, jeżeli ta wierzchnia jest za cienka albo nierówna jak w moim przypadku po prostu pokruszcie ją i obsypiecie wierzch ciasta okruchami
na pierwszy blat wyłożyć masę ciasteczkową, przez papier do pieczenia/śniadaniowy ugnieść delikatnie, wyłożyć 1/3 kremu, przykryć kolejnym blatem ciasta, je posmarować dżemem porzeczkowym, wyłożyć kolejną część kremu, wierzch przykryć kolejnym blatem lub posypać okruchami ciasta, boki przykryć resztą kremu, udekorować