Spędzając weekend u Rodziców rozpoczęłam zwiad kuchenny. Wkroczyłam pomiędzy szafki, mając się na baczności. Oho! Trzy dojrzałe banany smętnie czerniały w koszu na owoce. Resztki orzechów czekały na lepsze czasy (albo kogoś głodnego i z niedoborem nien...