Dziś jest dzień, w którym można się obrazić na kalendarz. Na czas, którego strumień szaleńczo porwał sześćdziesiąt pięć dni temu i wsunął w bikini w groszki(zamiennie: jesienna kurtka i gruby sweter). Można pociągnąć nosem(choć niezbyt to dziewczęce, j...