Wszystkie przepisy z bloga

Pierwsze dwa tygodnie od powrotu z urlopu minęły nie wiadomo kiedy, w Warszawie czas mija w zabójczym tempie. Długi weekend spędziłam oglądając samoloty podczas defilady, szwendając się po mieście, okupując leżaki i popijając cydr. Czterodniowy tydzień...

Czasem najprostsze rzeczy smakują najlepiej. Warzywa wrzucone od niechcenia do piekarnika, potem tylko blender, chwila w lodówce i już mogę maczać w sosie świeżą bułkę. Na nic innego nie mam dziś ochoty, postanowiłam spędzić ostatni dzień urlopu na len...

Wracam wypoczęta, naładowana pozytywną energią i z mnóstwem pomysłów na najbliższy czas. Powrót do własnej kuchni zaczynam od przepisu na wegańskie bounty, przyznam że dawno nie widziałam takiego zadowolenia z urodzinowego prezentu :) Oprócz oczywistyc...

Do wpisu z szarlotką zabierałam się od początku tygodnia, jednak wizja dwutygodniowego urlopu zrobiła swoje i nagle pojawiło się jeszcze tyle rzeczy do zrobienia przed wyjazdem. Tak oto jutro uciekam do rodzinnego Wrocławia aby stamtąd we wtorek wyrusz...

Połączenie gorzkiej czekolady i malin jest chyba moim ulubionym (no może zaraz po połączeniu czekolady z czekoladą!). Oryginalnyprzepis z jednego z moich ulubionych blogów wpadł mi w oko już jakiś czas temu. Sezon na maliny w pełni, więc obok mal...

Moja odporność na promocje i tygodnie tematyczne w dyskontach wynosi zero, znowu wróciłam do domu z siatką pełną makaronu ryżowego. Robię jednak zapasy bo już nieraz ratował przed napadami głodu. Wrzątek, trzy minuty i gotowe. Nawet o drugiej w nocy us...

Jak to się stało, że już koniec weekendu? Wczoraj jednodniowa wizyta w Krakowie, świetne szkolenie jako przedsmak przygody z szeroko pojętym fitnessem i jedzenie, które smakowało mi tak bardzo, że mogę z miejsca się przeprowadzić :-) Drzemka w drodze p...

Na pobliskim straganie wyszukałam dojrzałe, cudownie pachnące brzoskwinie o wdzięcznej nazwie UFO (faktycznie są płaskie jak spodek mieszkańców odległych galaktyk..). W domu zorientowałam się, że na stanie mam do wyboru tylko mąkę gryczaną i jaglaną...

W pewien piękny majowy poranek obudziłam się z nazwą w głowie i czułam, że tym razem nie ma odwrotu - wiedziałam, że wegedajnia.com ujrzy światło dzienne! Cała procedura powstawania bloga zajęła dłuższą chwilę, co rusz pojawiały się rzeczy do zrobienia...