Od jakiegoś czasu chodziło za mną sushi, choć znawcy powiedzą, że to nie sushi, bo nie ma w nim tego czy tamtego. Do tego wersja, którą zrobiłam różni się diametralnie od oryginału. Dlatego postanowiłam nazwać moje sushi inaczej stąd zawijasy a'la sush...