Po kolejnej, trwającej całe wieki, przerwie wracam znów do Was, jak bumerang. Jeżeli myśleliście, że już się mnie pozbyliście, nic z tego ;P Tym razem cisza na blogu spowodowana była zwykłym brakiem sił. Dosłownie. Moim irlandzkim koleżankom udało się ...