Dziś chyba nikogo nie dziwią już warzywa w słodkich wypiekach. Nie zaskakuje nas cukinia czy burak w czekoladowym cieście, nie zrobi na nas ogromnego wrażenia szpinak dodany do owocowego koktajlu. Marchewkowe ciasto staje się przy tym niemal klasyką.
Wiedzieliście, że marchewkowe ciasto nie jest wcale wymysłem współczesnych szalonych kucharzy - eksperymentatorów, którzy lubią przeprowadzać doświadczenia na tych, których karmią? Jego historia sięga średniowiecza. Marchewkę wykorzystywano wtedy do wypieków ze względu ze względu na wysoką zawartość cukru w porównaniu do innych warzyw - cukier buraczany był przecież w tamtych czasach luksusem. Swój renesans ciasto to przeżywało w Wielkiej Brytanii w czasie drugiej wojny światowej (również głównie ze względów ekonomicznych). Niedługo później zdobyło uznanie Amerykanów. W niektórych częściach Polski ciasta z dodatkiem marchewki, np. piernik, są potrawami tradycyjnymi.*
A jakie powinno być idealne ciasto marchewkowe? Według mnie zbite, pachnące cynamonem, pełne orzechów, przełożone słodkim kremem (bez kremu się nie obejdzie!). Wszystkie te warunki spełnia ciasto z poniższego przepisu.
CIASTO MARCHEWKOWE Z KREMEM MIODOWYM
ciasto:
3/4 szklanki mąki pszennej
1/3 szklanki brązowego cukru
1 łyżeczka cynamonu
1/4 łyżeczki mielonego imbiru
1/4 łyżeczki gałki muszkatołowej
1 czubata łyżeczka sody oczyszczonej
1/4 łyżeczki soli
2 jajka
1/3 szklanki oleju
1 szklanka startej na średnich oczkach marchewki (2-3 sztuki)
1/2 szklanki musu jabłkowego lub małe jabłko starte na tarce o drobnych oczkach
1/2 szklanki posiekanych orzechów włoskich
krem:
100 g mascarpone
100 g mocno schłodzonej śmietany kremówki (30 lub 36% tłuszczu)
1 łyżka cukru z wanilią (w ostateczności można zastąpić wanilinowym)
1 łyżka miodu (u mnie lipowy)
do ozdoby: posiekane orzechy włoskie
W misce wymieszać suche składniki: mąkę, cukier, cynamon, imbir, gałkę muszkatołową, sodę i sól. W drugiej misce roztrzepać jajka z olejem. Połączyć zawartość obu naczyń, mieszając łyżką. Dodać startą marchewkę, jabłko i orzechy. Wymieszać. Ciasto przełożyć do blachy wyłożonej papierem do pieczenia (użyłam niedużej keksówki, można wykorzystać też tortownicę, najlepiej o średnicy do 22 cm). Wkładamy do piekarnika nagrzanego do 175 stopni C i pieczemy przez około 45 minut, do suchego patyczka. Studzimy najpierw w formie (przez kilkanaście minut), a następnie przekładamy na kratkę na co najmniej godzinę.
Przygotowujemy krem: kremówkę ubijamy mikserem wraz z mascarpone. Gdy masa będzie sztywna, dodajemy cukier i miód i miksujemy jeszcze przez kilka sekund.
Teraz mamy trzy opcje: możemy przekroić ciasto i masą przełożyć tylko środek, jedną częścią przełożyć środek a drugą położyć na wierzch lub całością przykryć wierzch. Ja 1/3 masy przełożyłam ciasto, a resztę położyłam na wierzchu.
Po wyłożeniu kremu, ciasto ozdobić posiekanymi orzechami włoskimi.
Najlepiej przechowywać w lodówce.
*na podstawie informacji znalezionych
tutaj