Uwielbiam komentarze w stylu: „krewetki? łeee-robale!”, „puree- nie, mam złe skojarzenia”, „nie lubię ryb bo mają ości”, „piękne danie, ale ja poproszę bez tego, tego i tamtego”… „Cywilom” je wybaczam, ale jeżeli padają z ust kogoś kto nazywa się miłoś...