Naszło mnie dzisiaj na wspominanie, jak zawsze zresztą, gdy mam doła. Oglądałam zdjęcia te starsze i te świeższe. Wywołały tylko jeszcze więcej smutku i złości.
Mam na jutro kilka planów, ale najważniejszy z nich, to wejść po drodze do pracy, gdzieś do sklepu i nawpierdalać się słodyczy. Bo jestem zbyt zajebistą osobą, żeby sobie czegokolwiek żałować!